Odpowiednie miejsce

“Odpowiednie miejsce” nie było daleko. Ciężarówka zatrzymuje się na śmierdzącym placu będącym skrzyżowaniem wielkiego wysypiska śmieci, wielkiego szrotu i prymitywnego warsztatu samochodowego. Proces zamocowania samochodu w kontenerze to coś kompletnie tajemniczego dla pracowników firmy, która miała to zrobić. Gdybym nie widział jak robili to pracownicy w Gdyni, nie było szans na cokolwiek. Pomoc ze strony Kenijczyków ograniczała się w zasadzie do patrzenia i ewentualnie, jeśli wskazałem miejsce, gdzie ma być wbity gwóźdź, gwóźdź został wbity. Sukces! Założenie lin, napięcie ich i zablokowanie to moja rola. Moja? A to dlaczego?! Nie wiem, ale obiecuję napisać więcej o Kenii i podejściu jej mieszkańców do jakiejkolwiek pracy.
Gdy już zamocowałem samochód w kontenerze okazało się, że rano w porcie załatwione zostały wszystkie dokumenty niezbędne do odprawienia samochodu i kontenera. Na zamknięty kontener została więc założona zarówno plomba celna jak i plomba CMA CGM. Kontener na ciężarówce ma podobno jeszcze dziś dojechać do portu. Podobno. Ja już nie uwierzę w Kenii w jakikolwiek termin. Statek, na którym kontener ma popłynąć do Europy, wpływa do Mombasy w poniedziałek. Mam nadzieję, że przynajmniej Defender będzie miał już za sobą kontakt z Kenijską “organizacją pracy”.